Miesiąc: kwiecień 2020

  • Sesja lifestyle-co to jest?

    Sesja lifestyle-co to jest?

    Lifestyle? Co to jest?

    Chciałabym przybliżyć Wam temat sesji lifestyle. Niby wszystkim się już obiło o uszy, ale tak do końca to nie wiadomo o co z tym chodzi. Postaram się odpowiedzieć na Wasze pytania czy warto się na taką sesję zdecydować? Gdzie ona się odbywa i na jakiej zasadzie. 
    #sesjalifestyle Koszalin

    W sesji lifestyle chodzi o prawdziwe momenty i naturalne kadry.
    To dokumentowanie Waszej codzienności. To sesja skupiona na bliskości, uczuciach i miłości.
    Zawsze to zaznaczam, nie inaczej będzie tym razem.
    Przychodzę do Was do domu by złapać autentyczność chwili.
    By dzieciaki były sobą, żeby wszystko było jak w normalny dzień. Bez sztucznych uśmiechów i pozowania. Czasami jedynie pomagam Wam się rozluźnić na początku, żeby sesja fajnie nam przebiegła.

    Zawsze zachęcam Was byście robili to co zwykle robicie kiedy jesteście razem w domu.
    Jeśli się bawicie to zróbcie to, jeśli mama lepi pierogi lub robi ciasto
    i pozwalacie dzieciom się pobrudzić kiedy Wam  pomagają to to są chwile na które ja czekam!

    Są też momenty kiedy dzieci bawią się same, a Wy cieszycie się sobą pijąc kawę.
    To też jest piękne i o to nam chodzi. Takie proste, niby banalne chwile, ale jednak to są Wasze wspomnienia. Rzadko kiedy uwieczniamy się w tak prosty sposób. A ja Wam w tym pomogę.

    Budowanie przez dzieci „bazy” z kocyków i poduszek, granie w gierki, „gdzie kurka kaszkę ważyła”, gilgotane, malowanie, rysowanie – to wszystko udowadnia nam, że chaos też może być piękny.

    Uwielbiam wręcz kiedy dzieciaki „broją” wtedy wydobywam super minki, dzieci się śmieją i wszystko jest magią chwili i wspomnień. Dlatego zachęcam Was by tego nie reżyserować, żeby dać się ponieść emocjom i zapomnieć, że jestem z Wami.

    Nie musicie dzieciom mówić, że przyjdzie Pani z aparatem i trzeba będzie się uśmiechać. Powiedzcie, że przyjdzie Ciocia Kasia i będzie się z nami bawić i robić trochę zdjęć. To najlepszy sposób.

    GDZIE ODBYWA SIĘ TAKA SESJA?

    Sesja odbywa się w Waszym domu czy mieszkaniu, ale też w Waszym ogródku czy plenerze.

    NASZE MIESZKANIE JEST ZA MAŁE DO SESJI!

    Zawsze się z tym nie zgadzam. Każde mieszkanie gdzie panuje miłość jest dobre, każde, bez wyjątków. Jeśli zaufacie mi i mojemu doświadczeniu to na pewno uda nam się stworzyć Wasze piękne wspomnienia.

    W CO SIĘ UBRAĆ?

    Dobrze jeśli Wasze ubrania nie będą Was krępowały. Fajnie, jeśli  będą jednolite, beż żadnych kolorowych aplikacji, które przyciągają uwagę. Sprawdza się jeans, pastele, kolory ziemi. Fajnie jeśli zwrócicie uwagę na to by nie zlewać się z otoczeniem. Mamy i dziewczynki zawsze lubię w sukienkach, opaskach, turbanach. Chłopców widzę w szelkach, ogrodniczkach, koszulkach jasnych lub polówkach. Tatusiowie jeansy lub bawełniane spodnie z koszulką lub polówką.

    ILE TRWA SESJA?

    W zależności od współpracy z najmłodszymi, ale zazwyczaj od godzinki do dwóch. Nie mam limitu czasu, zawsze staram się dać Wam go tyle ile trzeba. Nie pośpieszam, lubię z Wami rozmawiać, poznajemy się. Często pijemy w trakcie kawę i się śmiejemy.

    CZY COŚ SPECJALNIE MUSIMY PRZYGOTOWAĆ?

    Lubię kiedy w Waszych domach są kwiaty. Zawsze wtedy kadry są bardziej przyjemne. Dom to nie muzeum, ale fajnie jak jest z grubsza ogarnięte, na tyle, żebyście się czuli dobrze.
    Nie potrzebujemy żadnych gadżetów. Jedynie możecie mieć przygotowane gry, w które gracie z dziećmi. Jeśli będziecie  piekli razem pizzę czy pierniki to dobrze jeśli będą przygotowane ciasta i foremki, ewentualnie pokrojone składniki na pizzę.

    Najważniejsze jest dobre nastawienie, uśmiechy na twarzach, bycie sobą i duuuuużo miłości <3

    MAMY PSA/KOTA, CZY MOŻE BYĆ NA SESJI? 

    Musi być!  Chciałabym krzyknąć. Zwierzaki wnoszą ogrom uczuć do sesji, bardzo to lubię. To przecież członkowie Waszych rodzin i nie wyobrażam sobie by ich nie było, Wy pewnie macie takie samo zdanie. Dlatego zachęcam by Wasze zwierzaki były z Wami w czasie sesji, ja nie mam z tym problemu, zazwyczaj kończy się na tym, że bawię się z dziećmi i zwierzakami <3 Tak już mam.

    Mam nadzieję, że udało mi się Was zachęcić bym to właśnie ja mogła uwiecznić dla Was wspomnienia i pokazałam Wam, że jest to super opcja. Będzie mi niezmiernie miło jeśli mi zaufacie i zaprosicie mnie do siebie. Obiecuję, że zrobię Wszystko by wydobyć z Was to co najlepsze. Na pewno powstaną kadry do których będziecie wracać po latach z wielkim wzruszeniem.
    Czekam na Was z niecierpliwością <3 

     

    Sesja lifestyle Koszalin

  • Sesja idealna-wskazówki

    Sesja idealna-wskazówki

    Sesja idealna – każdy by taką chciał, prawda? 

    Czy to właśnie Wasza sesja taką będzie?
    Czy Wasze dziecko będzie miało idealny humor w dzień i czas sesji?
    Czy będzie wyspane, czy najedzone? Od czego to wszystko zależy?
    Od tego, że świeci słońce, że ptaszki śpiewają, od Waszego ubioru?

    Kiedy mnie o to pytacie zawsze Wam mówię, że fajnie jeżeli rzeczy wymienione powyżej zostaną spełnione, ale najważniejszą rzeczą zawsze jest uczucie między Wami i miłość, która mi pokazujecie. 
    Nie ma nic cenniejszego. Nic!

    Nie przychodzicie na sesję przecież się kłócić i raczej nikt nigdy nie chce uwieczniać na fotografiach złych czy gorszych momentów w naszym życiu. 
    Dlatego jeśli pokażecie mi uczucie jakie między Wami jest to uwierzcie mi,
    że to się zawsze udaje, nie ma wyjątków 🙂 

    Pokaże Wam w co się ubrać i jak się przygotować,
    żeby Wasze wspomnienia były wyjątkowe 🙂 

    W co mamy się ubrać?
    To chyba najczęściej zadawane przez Was pytanie. Przykłady poniżej mogą być dla Was wskazówką. 

    Dla dziewczynek i Mam najlepsze są sukienki, dla mam zwiewne, długie, kobiece. Dla dziewczynek sielskie, luźne, najlepiej, żeby się kręciły. Dobrze wychodzą naturalne kolory, kolory ziemi, pastele.
    Ale jeśli Wasze prawdziwe oblicze to jeansy i biała koszulka to oczywiście pozostańcie sobą!

    Choć wszystkie wiemy, że sukienka daje nam to, że czujemy się wyjątkowo,
    a jeśli do tego mamy makijaż i zakręcone włosy to jest mega uczucie!
    Bardzo lubię kiedy macie na sesjach rozpuszczone włosy, kwintesencja kobiecości. 


    Powyżej były Mamusie w sukienkach, czas na dziewczynki 🙂

    Tak samo jest z dziewczynkami, dajcie im cieszyć się rozpuszczonymi włosami, ja to uwielbiam i zawsze mam mega frajdę kiedy mogę sfotografować długość włosów Waszych dzieci oraz ich nieład. To jest dzieciństwo. Sama mam super fotę z rozczochranymi włosami z dzieciństwa i ją uwielbiam. Wiem, że już wtedy miałam bujną czuprynę! To super wspomnienie. Oczywiście dla dziewczynek też sukienki są myślę najlepszym pomysłem, zawsze się dla mnie kręcą i widać, że świetnie się przy tym bawią. Wszelkiego typu opaski bawełniane, wiązane na kokardę lub turbany też są cudownym dodatkiem, który uwielbiam!
    Nie wspominając o wiankach, to chyba mój ulubiony rekwizyt. Możecie zobaczyć na zdjęciach poniżej ile uroku potrafią dodać 🙂 

    Dla chłopców super sprawdzają się ogrodniczki, szelki, jeansy, kolory ziemi.  Koszulki z jeansami też będą super. Byle nie miały niepotrzebnych grafik. Chłopaki są super z kaszkietami jeśli już chcemy mieć jakieś nakrycie głowy. Kiedy pogoda nie pozwala robić zdjęć bez nakrycia głowy, fajne czapki też są ok.

    A co z Tatusiami? 

    Co do Panów to zawsze jest o to kłótnia przed sesją, wiem. Nie raz każda z Was mi o tym mówiła.
    Ale nie trzeba, a nawet nie powinno się ich ubierać w koszule wyjściowe na bankiet, z kołnierzykiem, o nie nie!
    Fajnie jeśli panowie mają ubrane koszule, ale typu luźna lniana z guzikami, do tego spodnie od bawełnianych po jeans. Dobrym pomysłem są też polówki. Jeśli jednak nic takiego w szafie się nie znajdzie to zwykła koszulka też jest ok, byle była jednolita, bez niepotrzebnie odciągających uwagę grafik.

    Podsumowując jeszcze całość, fajnie kiedy jesteście dopasowani kolorystycznie,
    kiedy to wszystko ze sobą w miarę gra. Dobrze, jeśli ciuszki są jednolite i nie mają grafik z myszką i innymi konikami pony, nie muszę pewnie wspominać świnki peppy 😛
    Jeśli jednak pojawią się jeszcze jakieś pytania śmiało do mnie piszcie, zawsze Wam pomogę jeśli trzeba.

    Poniżej możecie zobaczyć jak fajnie wszystko gra
    kiedy zadbacie o podobne kolory dla każdego z rodziny 🙂 

    Mam nadzieję, że tym wpisem pomogłam Wam przygotować się na sesję.
    Wiecie już co na siebie założyć i jak jest fajnie kiedy wszystko spójnie się łączy. 

    Będę się powtarzała teraz, ale i tak MIŁOŚĆ jest najważniejsza!

    Nie zapomnijcie o tym! To Wy tworzycie idealne kadry!

  • Jak przygotować się do sesji

    Jak przygotować się do sesji

    JAK PRZYGOTOWAĆ SIĘ DO SESJI?
    Mini wskazówki

    Czasy kiedy fotograf ustawiał nas i mówił „uśmieeeech” odeszły  do lamusa!
    Wiem, że to może dziwnie brzmieć zwłaszcza kiedy mamy się spotkać pierwszy raz, ale tak właśnie jest.
    Jeśli od jakiegoś czasu podglądacie moje sesje na fecebook’u albo na mojej stronie i blogu to dobrze wiecie,
    że zawsze pojawia się kilka ujęć kiedy patrzycie w obiektyw, ale zazwyczaj są to ujęcia „do ramki” dla dziadków. Czasami o nie prosicie, czasami tak akurat Was złapię. Ale jednak dbam najbardziej
    o NATURALNOŚĆ i SPONTANICZNOŚĆ kiedy Was fotografuję.
    Czas się przyznać publicznie i napisać, że kiedy widać na moich zdjęciach mega duże uśmiechy oznacza to tyle, że pewnie powiedziałam specjalnie coś mega głupiego albo wydawałam dziwne odgłosy, żeby tylko zobaczyć jak „buchacie” śmiechem i to złapać. Nie ma nic piękniejszego niż szczery uśmiech 🙂 I tym magicznym sposobem jakim jest robienie z siebie jelenia rozluźniacie się i możemy działać.

    Także pierwsza wskazówka dla Was to bądźcie naturalni.  Wiem, że teraz pomyślicie, że łatwo się mówi, ale na początku naszego wspólnego spotkania zawsze staram się z Wami chwilę porozmawiać, rozluźnić atmosferę, podpowiedzieć kilka małych rzeczy. Obserwuję również czy dobrze wyglądacie, czy Wasze włosy są ok. Zawsze mówię Wam  jeśli coś jest nie tak. Podpowiadam mniej więcej jak się ustawić i co zrobić z rękoma, nie musicie się o to martwić. Moje doświadczenie z pracy z maluchami i dorosłymi pozwala mi szybko i dobrze reagować, żeby wszystko szło zgodnie z planem. Jeśli widzę, że jednak dalej ciężko Wam idzie to pokazuję Wam ujęcia jakie zrobiłam i zazwyczaj wtedy możecie zauważyć, że jednak wszystko jest ok i jesteście już bardziej spokojni.

    Pamiętajcie, że te zdjęcia nie są do magazynów modowych, to są Wasze ulotne chwile, kiedy dziecko drugi raz już nie będzie takie małe, kiedy teraz macie czas dla siebie, kiedy możecie spędzić czas razem bez telefonów, komputerów i innych rozpraszaczy. Dzieci po sesjach potrafią stwierdzić, że dawno tak dobrze nie bawiły się z Tatą, a Mama w końcu nie mówiła, że zrobią coś później bo musi ugotować obiad czy wywiesić pranie. W końcu spędzacie ze sobą intensywny czas, pełen miłości, ciepła, niewymuszonych uśmiechów. Wtedy jest czas kiedy ja staram się to utrwalić na fotografiach do Waszego rodzinnego albumu.

    Kolejna wskazówka jest taka, że jeśli spotykamy się na sesji rodzinnej to starajcie się dziecku nie mówić, że przyjdzie pani z aparatem, spróbujcie oswoić dziecko myślą, że  przyjdzie Ciocia Kasia, która będzie chciała zrobić nam zdjęcia jak się bawimy. Możecie spytać dziecko w co by chciało się pobawić. Możemy też zrobić piknik jeśli jest to sesja w plenerze. Pomysłów jest wiele, ale pamiętajcie, że to Wasz czas, Wasze wspomnienia i fajnie gdyby to były Wasze zabawy.

    Jeśli przychodzę do Was na sesję lifestyle w domu to możemy oglądać Wasze stare albumy i zdjęcia, możecie czytać dziecku książkę, grać na instrumencie, robić to co lubicie. Jestem wtedy obserwatorem, który uwiecznia prawdziwe momenty z Waszego domu. Nie starajcie się tworzyć iluzji. Fajnie jeśli jest w miarę czysto, ale też nie przesadzajmy z tym. Czasami niezdarnie złożony koc będzie pięknym tłem do Waszych zabaw. Zwłaszcza jeśli zawsze tam leży! Czasami macie ściany pomalowane farbą tablicową, dzieci świetnie się wtedy bawią. Często też daję Waszym pociechom pobrudzić się jedzeniem, czekoladą, mufinką, jogurtem.To czas utrwalania dziecięcych wspomnień, pozwólmy im na to. Niech to nie będzie idealne czyste i ładne dziecko bo przecież wiemy, że brudne dziecko to szczęśliwe dziecko 🙂 
    Także kolejna wskazówka to NIE ZMIENIAJMY RZECZYWISTOŚCI.

    Zaufajcie mi 🙂 
     Wiem, że ktoś obcy wkracza na Wasze terytorium, ale popełniłam już wiele sesji i wiem jak tą sesję poprowadzić, żeby było dobrze. Zawsze mi miło kiedy możemy wypić razem kawkę i pogadać, pośmiać się. Często dzieje się tak na początku sesji, że staram się zaprzyjaźnić z Waszymi dziećmi, żeby nie czuły presji, układam z nimi klocki, gram w jakąś grę. Powoli wszystko się wtedy rozkręca, dzieci czują się bezpiecznie, Mamy zazwyczaj poprawiają makijaże i zaczynamy naszą wspólną podróż.  Wszystko bez presji czasu. To Wasza chwila przyjemności, której owoce będziecie później oglądać u siebie w albumie i na ścianach mam nadzieję.
    Mam wiele rodzin, z którymi spotykam się regularnie,
    wręcz po niektórych sesjach relacje z rodzinami przerodziły się w przyjaźnie i szczerze się do tego przyznaję. Uwielbiam to i daje mi to potwierdzenie, że przyciągam ludzi podobnych do mnie. To jest piękne i cudowne.
    Kontakt jest później tak luźny, że sesje robią się same.
    Mam wielkie szczęście do rodzin z którymi się spotykam, doceniam to każdego dnia.
    Mam nadzieję, że będziecie jedną z nich!

    Zapraszam Was serdecznie do mojego świata!
    Kasia 

  • Sesja kobieca przy kawie

    Sesja kobieca przy kawie

    Z szaloną Kasią miałam przyjemność spotkać się w kawiarni Pauza w Koszalinie. Jeśli nie zdążyliście jeszcze tam zagościć to serdecznie polecam.  Dlaczego z szaloną Katarzyną? Jak obejrzycie całą sesję to na pewno zostaniecie zarażeni uśmiechem 🙂  Imię zobowiązuje 😛 
    Jak wiecie uwielbiam takie spotkania. Nasze wspólne rozmowy, gdzie w sumie obie strony są wyluzowane i jest mi wtedy łatwiej działać. Jesteście bardziej naturalni, staram się wydobyć z Was wszystko co najlepsze. Wszystko odbyło się w pięknych okolicznościach przyrody, jesienią. Bluszcz przybrał cudne kolory, tło zrobiło się samo 😉 Kawałek serniczka rozpływał się w ustach, a zapach kawy rozluźniał i pozwalał się rozmarzyć. 
    Zapraszam Was by uśmiech Kasi wniósł trochę słonka dziś do Waszych serc <3 

  • Albumy

    Albumy

    Mogą być tradycyjne lub w postaci fotoalbumu albo fotoksiążki.  Jednak niezmiennie pozwalają nam za zachowanie naszych najpiękniejszych wspomnień. Mamy teraz takie czasy, że możemy mieć wszystko, nawet album w wymarzonym kolorze lub z naszym ulubionym cytatem. Niezastąpionym partnerem i wykonawcą tych cudownych albumów jest firma Crystal Albums. Możecie na instagranie lub na facebooku zajrzeć na ich profil i może tam spodoba Wam się coś bardziej niż u mnie, ale ja będę mogła to dla Was wykonać ponieważ jest to firma, która współpracuje tylko z fotografami, którzy mają swoją firmę.
    Tutaj pokażę Wam albumy w welurowych, miziastych okładkach, ale opcji jest o wiele wiele więcej. Są też skóry i płótna i jeszcze inne, których nawet nie potrafię dobrze nazwać 🙂 

    Na albumach można dać grawery z napisem o którym Wy decydujecie.
    Może to być cytat, ale może to być data lub imię. Co tylko chcecie 🙂
    Myślę, że to super opcja by albumom nadać Wasz charakter i je spersonalizować. 

    Albumy mogą być tradycyjne, czyli takie gdzie możemy wkleić zdjęcia. Mają czarne karty i pergaminowe przekładki. Jak w starych babcinych albumach. Na tę chwilę są dostępne 3 formaty: 25x25cm, 30x30cm oraz 33x33cm. Na zdjęciach prezentuję Wam te największe. Na jednej karcie można wkleić np.4 zdjęcia formatu 10x15cm, 2 zdjęcia 15x21cm lub jedno 20x30cm. Oczywiście opcji jest wiele. Jak zadecydujecie tak będzie 🙂 

    W ofercie są też fotoalbumy w rozmiarach od mini 10x10cm do dużych 30x40cm. Opcji jest wiele. Mogę dla Was przygotować projekt, który zaakceptujecie lub napiszecie, że chcecie coś zmienić. To jest Wasz album i wszystko ma być tak jak sobie wymarzycie 🙂 A ja tylko pomagam Wam zrealizować plan. Jestem małym pośrednikiem pomiędzy Wami, a drukarnią. Jeśli czegoś nie wiecie, pytajcie, jestem tutaj dla Was. 

    Tak prezentuje się fotoalbum w środku.

    Niezależnie od tego czy jest malutki czy duży, projekt będzie wyglądał podobnie 🙂 

    Mam nadzieję, że ten poklatkowy film obrazuje w pełni „słodkość” tego dzieła pełnego wspomnień. 

    Ciężko  powiedzieć coś wyjątkowego o takim produkcie. Sam mówi za siebie, że wręcz trzeba go mieć u siebie 🙂 Namawiam Was do zamówienia takiego cudeńka, a uwierzcie mi, że kolejne biesiadowanie przy świątecznym stole skradniecie Wy i Wasz album. Cała uwaga skupi się na Waszych wspomnieniach w tych pięknych oprawach. 

    A Ty jaki kolor wybierasz? 🙂 

  • Sesja rodzinna w plenerze

    Sesja rodzinna w plenerze

    Jeśli jesteście ze mną już jakiś czas to wiecie, że z tą cudowną rodziną spotykam się regularnie 🙂  Każde spotkanie obfituje w cudowne  kadry. Asia – Mama zawsze pomaga mi lub sama wymyśla temat przewodni sesji. Jeśli działa to w dwie strony i Wy też się postaracie to nie ma innej możliwości niż taka, że sesja wyjdzie świetnie, a uwiecznione kadry będą niezapomnianą pamiątka na zawsze. Tym razem postawiliśmy na spacer i podjadanie porzeczek na plantacji, która znajdowała się niedaleko domu tej rodzinki. Piękne letnie popołudnie pozwoliło uchwycić super momenty z dziećmi. Pełne uśmiechów fotografie, wygłupy dzieci i miłość pozwalają mi rozwijać skrzydła za każdym razem. 
    Strasznie tęsknie za spotkaniami z Wami <3 

  • Pani Wiosna

    Pani Wiosna

    Piękna wiosna już za naszymi oknami, szkoda, że w tym roku nie możemy się nią cieszyć tak jak zwykle. Ale lepiej tak i zdrowo niż miałoby być inaczej. Każdy z nas tęskni za kwitnącymi drzewami i krzewami. Chcąc umilić Wam siedzenie w domach wrzucam Panią Wiosnę sprzed dwóch już chyba lat. Ciągle te fotografie są dla mnie piękne. Mam nadzieję, że wywołam uśmiech na Waszych buziach dzięki Annie i pięknym kwitnącym drzewkom 🙂 
    Dobrze mieć piękne przyjaciółki, które można bez końca fotografować. Dzięki temu mogłam się podszkolić w fotografii kobiecej. Mam nadzieję, że po obejrzeniu tej galerii też najdzie Was ochota by taką sesję u mnie zrobić w najbliższej przyszłości 🙂 

  • Arbuzowe szaleństwo

    Arbuzowe szaleństwo

    Było piękne letnie popołudnie i nic nie mogło zepsuć tej cudownej sesji. Wszystko gotowe, arbuzy kupione, scenka u klientów  w ogrodzie zrobiona. Słonko pięknie świeciło. Zazdrościłam mojej małej modelce Hani, że mogła się zajadać arbuzami, ale na szczęście nie zjadła wszystkich i po sesji też się poczęstowałam 😀 Zdjęcia tętnią dobrą  letnią energią, lubię wracać do tej sesji bez końca 🙂 Mam nadzieję, że i Wam zapadnie w pamięci, a gdy wszystko wróci do normy to spotkam się z Wami na takiej właśnie sesji 🙂
    Po sesji arbuzowej poszłam z Hanią na spacer, pokazała mi pomidorki u Babci w szklarni i troszkę beztrosko mi pobiegała po polu z krzaczkami borówki. Takie lekkie letnie fotografie, które będą bezcenną pamiątką 🙂 
    Nie pozostaje mi nic innego niż zaprosić Was do oglądania tej cudownej galerii!

  • Amsterdam

    Amsterdam

    Obserwując moją stronę widzicie, że publikuję głównie zdjęcia dzieci i rodzin 🙂 Mam teraz czas by pokazać Wam siebie od innej strony. Żebyście mogli mnie poznać choć troszkę postaram się opublikować kilka wpisów z moich wycieczek i może z innych wydarzeń, dzięki czemu może kogoś zachęcę by mnie poznał osobiście. Ale może ktoś zdecyduje się pojechać w świat po zobaczeniu zdjęć z moich wyjazdów. Po tym szalonym czasie i zamknięciu nas w domach będziemy potrzebowali trochę wytchnienia. Miejmy nadzieję, że szybko to nastąpi, za co trzymam kciuki. #zostańmywdomu
    Wracając do wpisu, pojechałam do Amsterdamu na weekend z Mamą i Siostrą. Spędziłyśmy super czas razem, było to potrzebne każdej z nas by naładować baterie na krótkim urlopie. Zawsze staram się jechać gdzieś łapiąc okazje, tak też było tym razem. Znalazłam tani nocleg razem z Siostrą, do tego kupiłyśmy dwudniowe karty
    „I Amsterdam”, dzięki którym mogłyśmy odwiedzać  muzea i inne atrakcje nie ponosząc dodatkowych kosztów. Przepłynęłyśmy dzięki niej kanałami Amsterdamu, pięknie miasto się prezentuje z tej perspektywy.  Odwiedziłyśmy muzeum Van Gogh’a. Popróbowałyśmy lokalnych serów i mogłyśmy rozmarzyć się w muzeum tulipanów. Byłyśmy na wystawie twórczości Rembrandta oraz Velazquez’a. Chodziłyśmy po lokalnym targu, piłyśmy kawę i próbowałyśmy lokalnych słodkich przysmaków. W powietrzu unosił się aromat „ziół”:P  co nadaje temu miejscu super klimat. To taki mały skrót wszystkiego. Zapraszam Was na spacer po Amsterdamie moimi oczami 🙂