W końcu przyszedł ten czas w roku kiedy zapraszacie mnie do siebie do domu na wspólne wypiekanie pierników.
Nie wiem kto czuje większą ekscytację i frajdę,
ale zawsze jak pomyślę o bezkarnym rzucaniu się mąką z dzieciakami to napawa mnie to radością 😀
Ale jeszcze bardziej cieszy mnie myśl, że nie ja to muszę sprzątać ha ha ha
Tym razem spotkałam się z Hanią i Rafałem oraz ich rodzicami.
Mama – Kamila super wszystko przygotowała, mogłam przyjść i zacząć działać. Było wałkowanie ciasta, wycinanie różniastych kształtów. Podczas czekania na wypieczone pierniki poszliśmy porobić zdjęcia ze śniegiem. Mam maszynę do śniegu, którą zakupiłam na mini sesje świąteczne i mogę ją ze sobą wozić 😀
Także potrzebujemy tylko prąd i dzieje się magia, sami możecie zobaczyć na zdjęciach, było super.
Dzieci mają przy tym extra frajdę, ja też, za każdym razem 😀 Jak duże dziecko… Ale tak to już ze mną jest. Radość z małych rzeczy mnie nie opuszcza.
Po zdjęciach na zewnątrz mogliśmy zacząć ozdabiać pierniki, tzn. dzieci mogły zacząć, ale też się załapałam, powiem Wam w sekrecie 😛 Ten niezdarny bucik Mikołaja gdzieś tam na zdjęciach to mój 😛
Jeśli macie ochotę na ubieranie choinki, pieczenie pierników, czy zabawę za śniegiem to piszcie, może uda mi się uwiecznić piękne chwile Waszej rodzinki <3
Mam nadzieję, że w przyszłym roku spotkam się z Waszą rodzinką na wypiekaniu pierników <3
Za kulisami 😛