Ostatnie letnie dni bardzo nas rozpieściły na tej sesji. Było bardzo ciepło, a była już końcówka września. Chłopcy nie chcieli współpracować, jakoś nie mieli ochoty, ale zdjęcia pokazują, że dzieci dają super energię, nawet kiedy nie zaczynają z najlepszym humorem. Wystarczy troszkę ich czymś zainteresować i zabawić. Zawsze staram się zaprzyjaźnić z dziećmi i nie narzucam im się jeśli tego nie chcą. Sami możecie zobaczyć, że ta sesja wyszła pięknie. Starszy brat bardzo okazywał swoją miłość do młodszego braciszka i był strasznie opiekuńczy. Rodzice też mieli chwilę dla siebie. Bardzo lubię takie sielskie klimaty, mam takie magiczne miejsce w naszym mieście, na uboczu, ale daleko nie trzeba jechać 🙂
Jeśli macie ochotę bym uwieczniła Waszą rodzinę na takich pięknych fotografiach to nie myślcie za długo i piszcie do mnie 🙂
Czekam na Was z niecierpliwością <3
To zdjęcie jest moim ulubionym z tej sesji. Niby dziecko bez uśmiechu, nie jest pogodne, a ma w sobie tyle miłości. Dlaczego? Dlatego, że pokazuje prawdziwość sesji, nie było to reżyserowane.
Mam nadzieję, że doceniacie takie właśnie chwile <3