Był piękny słoneczny poranek, ale jakoś nie potrafiłam wykrzesać z siebie odrobiny chęci do pracy przy komputerze. Jakoś trafił mi się dzień gdzie szukałam wymówki by tylko nie pracować w domu. W głowie przeleciałam wszystkich znajomych, ale większość o tej godzinie jest w pracy. Pojawiła mi się myśl, że dawno nie byłam u mojej krawcowej, a najlepsza kurtka wiosenna wymagała małej naprawy, ale dla kogoś takiego jak ja kto zrobi w sumie wszystko, ale igły trzymać w rękach nie potrafi – zrobił się mały problem. Ale nikogo lepszego niż Lana nie znam, w sumie to wstyd do takiej Artystki, a nie krawcowej chodzić z taką pierdołą 😛 Ale cóż, szukałam pretekstu do wyjścia z domu i go znalazłam. Zadzwoniłam i traf chciał, że mogłam podjechać od razu. Od małej rozmowy zostałam na kawę, w trakcie Lana uszyła nam dwie maseczki i zrodził się pomysł zrobienia sesji kobiecej. Wszystko dookoła kwitło, wystarczyło wyjść z domu, czas izolacji się skończył. Stwierdziłam bez zastanowienia, że robimy sesję. Potrzebowałam odetchnąć, od siedzenia w domu prawie oszalałam, nadrobiłam wszystkie zaległości obróbkowe, byłam na 0. Jeszcze się to chyba wcześniej nie zdarzyło 😛
Także wsiadłam szybko w auto, pojeździłam po mieście i znalazłam 3 drzewa, które musiałam wykorzystać do tej sesji. Lany nie musiałam długo namawiać. Wybrałyśmy stylizacje i z uśmiechem na twarzach zaczęłyśmy działać. Dawno się tak artystycznie nie wyżyłam. Z pełnymi kartami pamięci wróciłam do domu naładowana dobrą energią. Spędziłam w końcu trochę czasu tworząc coś fajnego. Mam nadzieję, że dobra energia ze zdjęć też Wam się udzieli. Zapraszam Was do tej bajki <3
Czasami nic nie dzieje się bez przyczyny! Gdyby nie moje małe lenistwo ta sesja pewnie by nie powstała 😀
Nasza przygoda rozpoczęła się w Parku Książąt Pomorskich, niedaleko Filharmonii. Cudowne kwitnące drzewo. Można było poczuć się jak w Japonii <3 Sama żałuję, że nie mam tam zdjęć. Może za rok się uda stworzyć dla mnie coś magicznego.
Kolejnym miejscem był park niedaleko sportowej doliny. Tym razem białe, piękne kwiaty, duża dawka słońca i bardziej biznesowy look. Modne okulary dodają charakteru mojej Modelce. Poprzednia stylizacja to zupełnie inna osoba. Romantyczka w kapeluszu wśród różowych kwiatów przerodziła się w drapieżną Biznes Woman 🙂
I przyszedł czas na sielską odsłonę, piękną sukienkę, kapelusz, książkę i łąkę. Jakiś czas temu znalazłam to miejcie i marzyłam by się tam znaleźć w pięknych okolicznościach przyrody. W końcu się udało.
Mam dla Was nową miejscówkę na sesje, będzie cudownie <3
To koniec tej pięknej fotograficznej historii. Mam nadzieję, że zabrałam Was w inny świat choć na chwilę. Nie zapomnijcie zostawić komentarza pod postem. Jest to dla mnie zawsze bardzo budujące i motywuje do dalszej pracy. Jeśli wytrwaliście do końca to z całego serducha DZIĘKUJĘ!