Kolejna sesja, która powinna pojawić się tutaj dawno dawno temu,
ale oczywiście wir pracy mnie wciągnął jesienią i zapomniałam.
Na szczęście ostatnio szukałam czegoś na dysku i doznałam olśnienia,
że tej cudownej sesji jeszcze świat nie widział 🙂
Także nadrabiam kolejne zaległości i powtórzę to kolejny raz, ale czekam z utęsknieniem na sesje w plenerze.
W nich czuję się jak ryba w wodzie i Wy też je lubicie chyba najbardziej.
Także czekam na pogodę i na Was. Obiecuję, że stworzę dla Was piękne historie <3
Z tą rodzinką pojechałam w moją magiczną miejscówkę, światło jesienne nam bardzo dopisało.
O stylówki zadbała Mama, małe liski skradły moje serce.
Co więcej mogę powiedzieć, zdjęcia opowiedzą Wam wszystko 🙂
O rodzinie, miłości rodziców, dzieci i szczęśliwości.
Jak tworzę takie historie to wiem dlaczego i po co to robię! <3